dziś rano wskoczyłam na wagę iiiii...
przez tydzień spadło mi 1,5 kg :) szczerze mówiąc we Wszystkich Świetych zjadłam sobie kawałek tarty jabłkowej (no może dwa kawałki), którą upiekła moja siostra, w dwa kolejne dni również zjadłam sobie po kawałku... no i nie ćwiczyłam we wszystkie dni... czyli patrząc na to że moja dieta nie była wzorowa to jest baaaaardzo dobrze :D
jutro pokażę wam moje dzisiejsze zakupy :D ahh uwielbiam :D
lecę się ogarnąć bo po treningu jestem :) paa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz